Po dwumiesięcznej przerwie, zakończeniu terapii indywidualnej, a rozpoczęciu grupowej i intensywnej pracy z tym związanej, nadszedł czas na nowy bodziec doładowujący, a mianowicie koncert #StudioAccantusLive4
Ciężko opisać to w paru słowach, gdyż jest to niezwykłe przeżycie. Szczególnie będąc w pierwszym rzędzie, widząc dosłownie każdy detal. Dzięki artystom nabiera to zupełnie innego znaczenia, ich pełne zaangażowanie, tysiące wyrażanych emocji. W tym wszystkim nie można zapomnieć o obsłudze zapewniającej to spektakularne widowisko, a także o równie ważnym, elemencie, niczym filar, #AccantusBand, bez nich byłoby trochę pusto, cicho.
Razem tworzą show , o którym nie da się zapomnieć. A można byłoby powiedzieć, że nic w tym specjalnego, co to jest zagrać, zaśpiewać, nic bardziej mylnego. Wymaga tyle samo co codzienna praca, a nawet coś jeszcze, czego nie robi się na co dzień, a mianowicie bycia sobą, bycia autentycznym bez maski, która tak często zakłada się każdego dnia. I tego tak bardzo im gratuluję, ponieważ na scenie niczym "gwiazdy", jakby to było tylko wypracowane, lecz miałem miałem możliwość spotkania się z artystami, którzy oddali się scenie, dając każdy gest, emocję, a co najważniejsze głos, z którego nam tak ciężko w pełni korzystać. Wracając do spotkania, nadal byli sobą, pełni energii, autentyczności, ale w żaden sposób się tym nie afiszowali, że tu oni są najważniejsi, by im się tu kłaniać, byli na równi z każdym, dla swych widzów, bo dzięki nim mogą istnieć, na szczególne miejsce zasługują patroni, którzy wspierają #StudioAccantus, by mogli się rozwijać, tworzyć kolejne nowości i dawać te niepowtarzalne show.
O każdym artyście mógłbym opisać wiele, lecz nie będę zdradzał nic więcej, by zachęcić Was do zajrzenia na główny kanał grupy, na pewno rozpoznacie ich z poniższego zdjęcia, stopniowo z każdego nagrania , dostępnego na kanale.
![](https://static.wixstatic.com/media/aba337_7f9a4466e1cc4330bfc6771e7b428f79~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_980,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_avif,quality_auto/aba337_7f9a4466e1cc4330bfc6771e7b428f79~mv2.jpg)
Comments