Zastanawiam się co jest nie tak, chociaż zrobię coś dobrze, myślę o ogóle, gdyż ważna jest dla mnie każda indywidualna jednostka, męcząca jest nieustanna próba tłumaczeń prostych rozwiązań.
A to wszystko przez nieustające błędy komunikacyjne, zanikającej empatii, braku uczuć i emocji.
Świat to nie tylko statystyki, wyniki, lecz przede wszystkim drugi człowiek, którego stawiam ponad wszystkim.
Przykre, że o tym się zapomina, a bez tego świat stanie się bezwartościowy. Tym bardziej umacnia mnie w przekonaniu, że nie ważne jak wiele zrobisz dla jednostki rzekomo wyrozumiałej , a tak naprawdę tylko fałszywej, oczekującej i tak na Ciebie pośle złą opinię. Następnie poświęcić minimum uwagi z dużym dystansem, wręcz chłodem, bo szkoda czasu, energii i zdrowia, bo płaci się za to zbyt wysoką cenę.
Może najprostszą odpowiedzią na słowo: dlaczego? Bo mam serce, które czuje wszystko dookoła na każdej płaszczyźnie, dlatego ten ciągły proces we mnie wciąż trwa, mimo, że nie raz jest boleśnie przerywany.
Comments